Bieszczadzkie retorty

Wypał węgla i bieszczadzkie retorty.

Bieszczadzkie retorty to dziedzictwo kulturowe Bieszczadów. Wypalanie węgla drzewnego w tradycyjnych retortach było kiedyś jednym z charakterystycznych elementów Bieszczadów. Dziś jednak coraz rzadziej można spotkać tę praktykę, ponieważ coraz więcej miejsc decyduje się na korzystanie z nowoczesnych technologii.

Wypał dawniej i dziś.

W latach 90. XX wieku w Bieszczadach działało aż 53 baz wypału węgla, z blisko 600 retortami. Jednak obecnie liczba ta drastycznie spadła i pozostało mniej niż 10 baz z około 40 retortami. W 2017 roku działało tylko 11 baz z 84 retortami.

Jednym z nielicznych miejsc, gdzie wciąż można spotkać czynne bieszczadzkie retorty i porozmawiać z węglarzami, jest na przykład wypał węgla koło Łopienki. To unikalna okazja, by z bliska przyjrzeć się temu tradycyjnemu rzemiosłu i poznać tajniki pracy węglarzy.

Jednym z nielicznych miejsc, gdzie wciąż można spotkać czynne bieszczadzkie retorty i porozmawiać z węglarzami jest Łopienka.
Jednym z nielicznych miejsc, gdzie wciąż można spotkać czynne bieszczadzkie retorty i porozmawiać z węglarzami jest Łopienka. (Fot: Czarek Koniu Konieczyński)

Choć nowoczesne technologie zastępują tradycyjne metody wypału węgla, to jednak warto docenić i pielęgnować dziedzictwo kulturowe Bieszczadów, które od wieków kojarzy się z tym właśnie surowcem. Dlatego obserwowanie procesu wypalania węgla drzewnego może być niezapomnianym doświadczeniem podczas wizyty w tej malowniczej i magicznej krainie.

Ile trwa proces wypału węgla?

Węgiel drzewny jest jednym z najstarszych i najbardziej tradycyjnych źródeł energii. Pozyskuje się go z sezonowanych drzew liściastych, takich jak buk, grab, dąb, olcha i brzoza, a najbardziej wartościowym drewnem do produkcji węgla są buki i graby.

Proces wypału węgla drzewnego trwa około trzech dni i odbywa się w retorcie. Na początku przygotowuje się drewno, które suszy się na powietrzu, a następnie w ciągu jednego dnia załadowuje do retorty. Kolejny dzień to proces wypalania, a trzeci dzień służy do studzenia retortów.

Mielerze

Węgiel drzewny jest paliwem, które od wieków było niezwykle ważne dla funkcjonowania społeczeństw na całym świecie. W polskich Bieszczadach również stosowano starożytne techniki wypalania węgla drzewnego.

Początkowo, proces wypalania węgla był bardzo prymitywny i polegał na wykopaniu dołu o głębokości około 2 metrów. Na dnie dołu układano suche gałęzie, które były podpalane, a następnie przykrywano większymi polanami. Po zasypywaniu dołu ziemią i wygaszeniu ognia, rozpoczynano wydobycie węgla. Ta metoda miała jednak swoje wady, takie jak trudność w wydobyciu węgla z powodu mieszania się z niedopalonymi resztkami.

Mielerze, czyli stosy drewna przeznaczone do wypału węgla.
Mielerze, czyli stosy drewna przeznaczone do wypału węgla. (Fot: Czarek Koniu Konieczyński)

Wraz z rozwojem technologii, na początku XIX wieku zaczęto eksperymentować z nowymi metodami wypalania węgla. Z czasem zaczęto stosować mielerze, czyli stosy drewna przeznaczone do wypału węgla. Konstrukcja mielerza oraz proces wypalania w nim węgla wymagały dużego doświadczenia i wiedzy.

Mielerze były budowane w pobliżu wody i surowca do produkcji węgla. Drewno układano w stosie, który następnie uszczelniano materiałami takimi jak glina, siano czy słoma. Mielerze umieszczano na miejscach o odpowiedniej glebie, takiej jak duża ilość wapna i piasku. Stosy przykrywano mchem, liśćmi i paprociami, a kontrolę nad procesem węglenia zapewniały specjalne „lufty”.

Terpentyna, maź i dziegieć.

Po zakończeniu wypału, po 24-48 godzinach rozpoczynano wydobycie węgla z mielerza. Węgiel oddzielano od gliny i pakowano do worków. W mielerzach nie tylko wytwarzano węgiel drzewny, ale także terpentynę, maź i dziegieć, które były wykorzystywane na różne sposoby.

Zastosowanie dziegciu było bardzo szerokie. W medycynie ludowej używany był jako środek na przeróżne choroby skóry, działał antybakteryjnie i dezynfekująco. Nasycano nim odzież lnianą i wełnianą w obronie przed robactwem, a u zwierząt domowych leczono nim dolegliwości racic, kopyt i kości.

Produkcja potażu również wykorzystywała popiół powstały przy produkcji węgla drzewnego. Potaż, czyli węglan potasu, był szeroko stosowany od starożytności do produkcji różnych produktów, takich jak mydło, ceramika, szkło czy nawozy. W Polsce potaż był eksportowany, a polscy specjaliści od produkcji potażu byli cenieni na całym świecie.

W mielerzach nie tylko wytwarzano węgiel drzewny, ale także terpentynę, maź i dziegieć, które były wykorzystywane na różne sposoby. W tle buda, w której mieszkali węglarze podczas wypału.
Nie tylko wytwarzano węgiel drzewny, ale także terpentynę, maź i dziegieć, które były wykorzystywane na różne sposoby. W tle buda, w której mieszkali węglarze podczas wypału. (Fot: Czarek Koniu Konieczyński)

Węgiel drzewny i związane z nim produkty odgrywały ważną rolę w historii Polski i przemysłu na całym świecie. Dziś można odwiedzić pokazowy mielerz w Plenerowym Muzeum Wypału Węgla Drzewnego, aby dowiedzieć się więcej na temat tradycyjnych technik produkcji węgla drzewnego.

Retorty

Wypał węgla w retortach to tradycyjna metoda pozyskiwania węgla drzewnego, która przez wieki była szeroko stosowana w Bieszczadach. Jednakże dopiero w latach 80. XX wieku wprowadzono do użytku nowoczesne retorty, które rewolucyjnie zmieniły ten proces.

Instytut Użytkowania Lasu i Inżynierii Leśnej SGGW w Warszawie zaprojektował cztery typy retortów:

  • przestawne,
  • segmentowe,
  • pierścieniowe,
  • zrębowe.

Najbardziej popularnym typem okazały się retorty przestawne w kształcie cylindra, o wysokości 2,65 m i średnicy 2,8 m, wykonane ze stali o grubości min. 5 mm, z zadaszeniem blaszanym.

Retorty przestawne stały się popularne ze względu na swoją praktyczność i mobilność. Wykonane z grubego stali cylindra, umożliwiały łatwy transport oraz natychmiastowe przystąpienie do procesu wypału. Dzięki nim zwiększyła się wydajność oraz bezpieczeństwo pracy węglarzy.

Retorty przestawne stały się popularne ze względu na swoją praktyczność i mobilność.
Retorty przestawne stały się popularne ze względu na swoją praktyczność i mobilność. (Fot: Czarek Koniu Konieczyński)

W retortach stosuje się drewno bukowe, olchowe lub jaworowe, ale należy pamiętać, że gatunki te nie mogą być mieszane, ponieważ mają różne czasy spalania. Węgiel drzewny otrzymywany z retort ma niższą zawartość siarki oraz innych zanieczyszczeń.

Proces wypalania w retortach.

Proces wypalania w retortach jest wygodniejszy i krótszy niż w tradycyjnych mielerzach. Załadunek odbywa się przez drzwiczki paleniskowe, a drewno wsadowe podpala się od dołu. Po osiągnięciu odpowiedniej temperatury zamyka się górny otwór, aby ogień równomiernie się rozprzestrzenił. Temperatura wewnątrz retorty wynosi około 800°C. Ważne jest bardzo ostrożne obserwowanie komina, ponieważ zmiana koloru dymu z białego na niebieski oznacza konieczność wygaszenia pieca, co dokonuje się poprzez wlewanie wody i uszczelnienie gliną pod kominem, aby nie spalił się cały węgiel.

Jedna retorta może pomieścić około 12 metrów sześciennych drewna, z takiej ilości zyskuje się około połowy węgla drzewnego. Dzięki nowym retortom produkcja węgla drzewnego stała się bardziej efektywna i mniej szkodliwa dla środowiska.

Proces wypału węgla w retortach składa się z trzech etapów: rozpalania, zwęglania właściwego oraz wygaszania. Do wypału często używa się drewna bukowego, ale również inne gatunki drzew liściastych są odpowiednie do tego celu. Proces trwa od 3 do 6 dni, ponieważ różne gatunki drewna zwęglają się w różnym tempie.

Załadunek retortów odbywa się przez drzwiczki paleniskowe, a drewno wsadowe podpala się od dołu.
Załadunek retortów odbywa się przez drzwiczki paleniskowe, a drewno wsadowe podpala się od dołu.

Niestety, pomimo historycznej tradycji, wypał węgla w Bieszczadach zaczyna powoli zanikać. Zanikają firmy zainteresowane zakupem bieszczadzkiego węgla drzewnego oraz ilość baz wypałowych. Coraz rzadziej widzimy dymy wskazujące na działalność węglarzy. Mimo to, działające bazy wypałowe przyciągają fotografów, turystów i miłośników Bieszczadów, którzy chcą zobaczyć i poznać tę tradycyjną metodę produkcji węgla.

Możliwe, że w najbliższych latach ta tradycja całkowicie zniknie, dlatego warto docenić jej historyczne znaczenie i piękno.

Węglarze i bieszczadzkie retorty.

Węglarze to grupa ludzi, których zawód od wieków był ściśle związany z bieszczadzkimi lasami. To oni wydobywali węgiel drzewny, który był podstawowym źródłem ciepła dla mieszkańców tych terenów. Jednak dzisiaj coraz trudniej jest spotkać węglarzy w Bieszczadach, a ich ilość coraz bardziej maleje.

Węglarstwo to nie tylko ciężka praca, ale także sztuka, która wymaga ogromnej wiedzy i doświadczenia. Wypał węgla to proces, który bywał niebezpieczny, ale wciąż fascynujący. Dzisiaj, mimo że technologia ułatwia proces, nadal jest to zajęcie wymagające wytrzymałości fizycznej i psychicznej.

Węglarze stają się coraz bardziej zamkniętą społecznością, przekazując swoje umiejętności jedynie wybranym. Jednak warto docenić ich wkład w historię i tradycję Bieszczadów. To właśnie dzięki nim możemy poznać tajemnice tego niezwykłego regionu.

 Szkoda, że bieszczadzkie retorty pomału odchodzą w niepamięć.
Szkoda, że bieszczadzkie retorty pomału odchodzą w niepamięć. (Fot: Czarek Koniu Konieczyński)

Planując podróż do Bieszczadów, warto również odwiedzić bazę wypału węgla, aby lepiej zrozumieć tę część lokalnej kultury. Może to być jedna z ostatnich okazji, aby poznać tę zapomnianą już prawie sztukę. Węglarze to prawdziwi twardziele, których praca zasługuje na szacunek i uznanie. Szkoda, że bieszczadzkie retorty pomału odchodzą w niepamięć.

Najwięcej punktów wypału znajdowało się w Nadleśnictwach Baligród, Cisna i Lesko.

Aż 5 z nich zlokalizowanych było w Nadleśnictwie Baligród:

  • „Kołonice” w Leśnictwie Kołonice
  • „Łubne” w Leśnictwie Czarne
  • „Żenowate” w Leśnictwe Kołonice
  • „Łopienka” w Leśnictwie Polanki
  • „Tyskowa” w Leśnictwie Wola Górzańska

Pozostałe wypały to:

  • „Koło Kutyka” i „Żerdenka” w Leśnictwie Średnia Wieś
  • „Na Wietnamie” w Leśnictwie Stare Sioło
  • „Stary Majdan” w Leśnictwie Habkowce
  • „Olchowiec” w Leśnictwie Paniszczew
  • „Szczerbanówka” w Leśnictwie Balnica
  • „Kwaszenina” w Leśnictwie Bircza

Plenerowe Muzeum Wypału Węgla Drzewnego

W sercu Bieszczadów, w malowniczej miejscowości Łopienka, znajduje się niezwykłe miejsce – bieszczadzkie retorty. Jest to czynna retorta, gdzie wciąż stosuje się tradycyjne metody wypału węgla drzewnego. To właśnie tutaj, w użyciu są cztery retorty, gdzie drewno pali się przez 24 godziny, a następnie kolejne 24 godziny stygnie, aby na końcu wybrać węgiel drzewny.

Plenerowe Muzeum Wypału Węgla Drzewnego powstało przy drodze Stuposiany – Muczne, gdzie leśnicy zbudowali fragment mielerza, postawili retortę oraz barak węglarzy. Na terenie muzeum znajdują się także tablice z opisem historii i procesu wypału węgla, co sprawia, że jest to niezwykłe miejsce do poznania tradycji i historii wytwarzania węgla drzewnego.

Plenerowe Muzeum Wypału Węgla Drzewnego przy drodze Stuposiany – Muczne.
Plenerowe Muzeum Wypału Węgla Drzewnego przy drodze Stuposiany – Muczne. (Fot: Czarek Koniu Konieczyński)

Niestety, tradycyjne metody wytwarzania węgla drzewnego stopniowo są zastępowane nowoczesnymi technologiami i importem węgla z innych krajów, takich jak Ukraina, Rosja czy Chiny. W Bieszczadach, gdzie kiedyś było aż 53 baz wypału węgla, obecnie działa już tylko kilka z nich. Mimo tego, czynne bazy oraz Muzeum Plenerowe nadal przyciągają wielu turystów, co świadczy o ogromnym zainteresowaniu tą tematyką.

Muzeum Wypału Węgla Drzewnego wzbudza zainteresowanie nie tylko turystów, ale także szkolnych wycieczek i innych odwiedzających. Dlatego warto rozważyć stworzenie kolejnych pokazowych wypalarni, które mogłyby przyczynić się do jeszcze większego promowania tej unikalnej tradycji.

Wizyta w Muzeum Plenerowym to nie tylko okazja do poznania procesu wypału węgla, ale także wspaniała lekcja historii i dziedzictwa kulturowego regionu.Wróćmy więc do korzeni i poznajmy bieszczadzkie retorty. Odkryjmy niezwykłą historię wytwarzania węgla drzewnego w Bieszczadach!

Czy wyeliminowanie wypału węgla jest konieczne?

Czy zupełne wyeliminowanie wypału węgla jest konieczne? Moim zdaniem nie do końca. Choć może się wydawać, że taka praktyka jest szkodliwa dla środowiska, to jednak warto zauważyć, że w Bieszczadach ma ona swoje miejsce i historyczne znaczenie. Przypomnijmy sobie Bieszczadzką Kolejkę Leśną, która mimo swojego zamknięcia i zniszczenia, powróciła do łask i przyciąga teraz wielu turystów. To dowód na to, że tradycje leśne mogą być ważnym elementem regionu.

Może się wydawać, że taka praktyka jest szkodliwa dla środowiska, warto jednak zauważyć, że w Bieszczadach ma ona swoje miejsce i historyczne znaczenie.
Może się wydawać, że taka praktyka jest szkodliwa dla środowiska, warto jednak zauważyć, że w Bieszczadach ma ona swoje miejsce i historyczne znaczenie. (Fot: Czarek Koniu Konieczyński)

Dlatego też pomysł stworzenia muzeum wypału węgla drzewnego w Komańczy wydaje się być bardzo cenny. Inicjatywa ta, poparta przez lokalne nadleśnictwo i kierownictwo RDLP w Krośnie, może pomóc zachować i promować bieszczadzką tożsamość. Co więcej, taka atrakcja turystyczna przyciągnęłaby nowych odwiedzających, zainteresowanych historią i kulturą regionu.

Niech więc „bieszczadzka ciuchcia” i wypał węgla nadal przyciągają turystów do Bieszczadów, pozostając istotnym elementem ich krajobrazu. Dzięki projektom takim jak muzeum w Komańczy, możemy zachować dziedzictwo leśnictwa dla przyszłych pokoleń i wzbogacić ofertę turystyczną tego pięknego regionu.

Bieszczady to magiczne miejsce, gdzie przyroda spotyka się z tradycją. Dlatego też gorąco polecam odwiedzenie miejsc, gdzie wypał węgla jest nadal praktykowany. Zupełne wyeliminowanie tej praktyki byłoby stratą dla regionu, który zyskuje dzięki niej niepowtarzalny klimat.

Dlatego zachęcam do odwiedzenia Bieszczadów i poznania ich niezwykłego krajobrazu, który zawiera w sobie historię, tradycję i przyrodę. Jesteśmy świadkami unikalnego miejsca, które warto odkryć i zobaczyć na własne oczy. Cieszmy się razem z miejscową społecznością bogactwem kultury tego regionu!

Inne atrakcje w Bieszczadach i po sąsiedzku.

Dobry nocleg w Bieszczadach? – zapraszam

Cześć jestem Ewa – zapraszam do moich domków.😀 Moi Goście cyklicznie do nas wracają przywożąc ze sobą kolejnych znajomych i rodzinę.

Nasze domki 🐈‍⬛ to więcej niż miejsce noclegowe – to gwarancja niezapomnianych wspomnień i relaksu w sercu Bieszczad.

Wybierając nasze domki 🐈‍⬛ nad Soliną, macie szansę na pełen relaks, przygodę oraz odnowienie zarówno ciała, jak i umysłu w jednym z najpiękniejszych zakątków Polski. 

Może i Ty dołączysz do grona stałych bywalców?