Bieszczadzka Kolejka Leśna to jedna z najbardziej unikalnych atrakcji w Polsce. Jej historia, piękny krajobraz i pełne niespodzianek przejażdżki pociągiem zapewniają niezapomniane wrażenia dla turystów w każdym wieku.
Zabytkowa stacja z duszą.
Bieszczadzka Kolejka Leśna to jedno z najbardziej malowniczych i niezwykłych miejsc w Polsce. Ta mała kolejka, która przemierza piękne górskie krajobrazy Bieszczadów, nie tylko odzwierciedla historię transportu kolejowego, ale stanowi również doskonałą atrakcję turystyczną. Ponadto jej istnienie i znaczenie dla regionu to idealny temat do eksploracji w dzisiejszym artykule.
Stara stacja, urocze niewielkie wagoniki i dzika natura, którą możecie podziwiać po obu stronach torów to największe atuty Bieszczadzkiej Kolejki Leśnej.
To wszystko jeszcze bardziej sprawia, że kolejka bieszczadzka należy do najoryginalniejszych polskich wąskotorówek.
Wyobraźcie sobie znane z westernów pociągi na Dzikim Zachodzie. To tak właśnie kolejka leśna przemierza bieszczadzkie góry i doliny. Dodatkowo swoją obecność w zielonym morzu dzikiej zieleni zdradza czasami tylko przeciągłym gwizdem i kłębami pary wydostającej się spod małego parowozu. Tak więc toczy się leniwie przez bieszczadzką puszczę a jedyną oznaką bliskości cywilizacji są tory. Dlatego właśnie nasza wąskotorówka jest niepowtarzalna.
Czy Wy również macie wrażenie jakbyście byli na końcu świata? Kręty szlak kolejki nierzadko znaczony jest tropami największych mieszkańców tych leśnych zakamarków: niedźwiedzi, wilków i rysi.
„Bieszczadzka ciuchcia” czy „Bieszczadzkie pendolino”?
Z pewnością obydwie nazwy są poprawne.
Na pewno jesteście ciekawi dlaczego „Bieszczadzkie Pendolino”? Dlatego, że ciuchcia ciągnąca wagoniki mknie z zawrotną szybkością ok. 30 km/h. Normalnie możecie poczuć wiatr we włosach.
Na pewno chcecie zaspokoić swoją ciekawość co w niej jest takiego wyjątkowego? Najlepiej jak udacie się z Cisnej drogą prowadzącą na Komańczę do m. Majdan. To tam właśnie znajduje się zabytkowy już budynek stacji kolejowej i jednocześnie główna stacja bieszczadzkiej kolei wąskotorowej. To właśnie stamtąd możecie udać się na przejażdżkę jedną z proponowanych tras przejazdu.
Dawniej głównym celem wąskotorówki było transportowanie drewna z nieprzejezdnych terenów górskich do ośrodków przemysłowych. Choć w początkowym okresie jej funkcjonowania była to przede wszystkim linia towarowa, z czasem Kolejka stała się coraz bardziej popularna wśród turystów.
Dziś Kolejka Leśna nie tylko spełnia swoje funkcje transportowe, ale również zapewnia niezapomniane wrażenia turystom z całego świata. Dlatego podczas przejażdżki pociągiem można podziwiać wyjątkowe widoki na bieszczadzkie szczyty, głębokie doliny, piękne strumyki i zielone lasy. Ta niezwykła przygoda środkami transportu z przeszłości pozwala podziwiać unikalne krajobrazy, które są istotnym elementem dziedzictwa przyrodniczego Polski.
Warto dodać, że szczególnym zainteresowaniem cieszą się kursy, w których tabor ciągnie lokomotywa parowa. Najczęściej jednak jest to lokomotywa spalinowa.
Bieszczadzką Kolejkę Leśną pięknie zobrazował również Ryan Socash i KSU w jednym ze swoich filmów, na których ukazuje piękno Bieszczadów.
„Bieszczadzkie Pendolino” jak ją często nazywają turyści należy do ulubionych i najbardziej obleganych bieszczadzkich atrakcji. Warto zwrócić uwagę na to, że z roku na rok wzrasta liczba pasażerów. W roku 2007 było ich ponad 50 tys., w roku 2014 liczba ta przekroczyła 100 tys., by w roku 2019 osiągnąć pułap ponad 150 tys.
Jak powstała Bieszczadzka Kolejka Leśna?
To historia piękna i prawdziwa. Początek Bieszczadzkiej Kolejki Leśnej sięga końca XIX wieku.
Na terenach górskich i podgórskich, z uwagi na bardzo słabą nawierzchnię dróg, liczne stromizny oraz wrażliwość na warunki atmosferyczne transport drogowy nie zaspokajał w pełni lokalnych potrzeb.
Stąd więc u schyłku XIX wieku pojawiły się w masowym użytkowaniu koleje wąskotorowe. Rozpowszechniły się one dzięki wynalazkowi francuskiego konstruktora P. Decauville, który na Światowej Wystawie Techniki w Paryżu w 1887 r. przedstawił przenośną kolej o szerokości toru 600 mm.
To rozwiązanie techniczne wzbudziło zainteresowanie francuskich i niemieckich władz wojskowych. W konsekwencji wzorując się na rozwiązaniach wojskowych, przedsiębiorcy prywatni i władze samorządowe rozpoczęły budowę linii wąskotorowych.
Dawniej transport wąskotorowy posiadał cechy szczególnie przydatne w przewozach lokalnych. Dlatego też jednym z jego atutów było to, że był on w znacznym stopniu niezależny od warunków pogodowych. Kolej mogła również przewozić o wiele więcej towarów niż transport drogowy. Budowane w tym czasie sieci lokalne linii wąskotorowych charakteryzowały się również prostotą konstrukcji, a co za tym idzie, niższymi kosztami budowy.
Jak budowano ówczesne linie wąskotorowe?
Często ograniczając prace ziemne, układano tory bezpośrednio na poboczu dróg dlatego stosowano ostre łuki i duże pochylenia. Do budowy wykorzystywano wówczas lekkie szyny, które układano na drewnianych lub metalowych podkładach. Tabor stanowiły niewielkie, lekkie parowozy i wagony.
W roku 1872 oddano do użytku normalnotorową linię Przemyśl – Łupków, należącą do Pierwszej Węgiersko-Galicyjskiej Kolei (EUGE). Tym sposobem kolej dotarła nareszcie w rejon Bieszczadów. Następnie zaczęto myśleć o dalszej rozbudowie linii w kierunku Cisnej. Jednak, z uwagi na trudny teren, związane z tym koszty budowy oraz niewielkie zaludnienie regionu, projekt ten nie wszedł nigdy w życie.
Tymczasem w 1890 r. wydano ustawę krajową sejmu galicyjskiego z 25.08.1893 r. Popierała ona rozwój kolei lokalnych i dzięki niej powstała „Spółka Akcyjna Budowy i Eksploatacji Kolei Lokalnej Nowy Łupków – Cisna”.
Dzięki temu w 1890 r. rozpoczęto budowę liczącej 24,174 km długości linii , której otwarcia dokonano 22.01.1898 r. Tabor składał się z 2 wagonów osobowych, 2 bagażowych, 4 krytych i 46 towarowych odkrytych. Był on wyprodukowany w pobliskim Sanoku.
Codziennie wyprawiano jeden pociąg mieszany (towarowo-osobowy) odjeżdżający z Cisnej o godz. 9:01 a wracający z Nowego Łupkowa o godzinie 16:37. Całą trasę pociąg ten pokonywał w blisko 3 godziny. Warto również nadmienić, że w latach 1900 – 1904 wybudowano liczącą 20 km linię Cisna – Beskid. Trasa ta łączyła się z już istniejącą i miała do dyspozycji 2 parowozy i 60 wagonów kłonicowych. Wywożono nią drewno z położonych na niej ładowni do Nowego Łupkowa.
Jesteście ciekawi jak kolejka radziła sobie w czasie wojny?
Pomimo wybuchu wojny w 1914 r. linia Nowy Łupków – Cisna ciągle działała. Kursowały wówczas tylko dwa pociągi. Dopiero jesienią 1914 r. kiedy nastąpił odwrót wojsk austro-węgierskich z terenu Bieszczad, zamknięto ruch na kolei. Wkraczające wojska rosyjskie z uwagi na zły stan lokalnych dróg były bardzo zainteresowane wznowieniem ruchu na kolei dla potrzeb wojskowych. Jednak dopiero w kwietniu 1915 r. uruchomiono linię Nowy Łupków – Cisna.
W czerwcu 1915 r. wkraczające wojska austriackie ponownie uruchomiły linię Nowy Łupków – Cisna. Do końca wojny w 1918 r. służyła ona wyłącznie przewozom wojskowym. Rosjanie wywieźli dwa spośród trzech parowozów dlatego austriackie wojsko sprowadziło czteroosiowy parowóz produkcji węgierskiej. Spisywał się on znakomicie.
Przez cały okres międzywojenny na kolei pracowały 2 parowozy. Jeden znajdujący się tam od chwili jej wybudowania i drugi sprowadzony przez wojska austriackie. Poza tym w 1929 r. eksploatowano 2 wagony osobowe i 44 wagony towarowe. W 1920 r. została ponownie uruchomiona prywatna linia Cisna – Beskid.
Jednak w drugiej połowie lat trzydziestych, z uwagi na wyczerpanie się dostępnych zasobów drewna, linia ta została zamknięta i rozebrana.
Wraz z wybuchem II wojny światowej ruch na Bieszczadzkiej Kolejce zamarł.
Dopiero w listopadzie 1939 r. nowe władze okupacyjne wznowiły ruch na linii Nowy Łupków – Cisna. W 1940 r. na kolei kursowały 2 pary pociągów z wagonami drugiej i trzeciej klasy a w 1943 r. 3 pary z wagonami tylko trzeciej klasy.
We wrześniu 1944 r. ofensywa sowiecka spowodowała pospieszną ewakuację personelu, urządzeń i niemal całego taboru kolei. Po zakończeniu drugiej wojny światowej PKP przejęła liczącą 25 km linię Nowy Łupków – Cisna posiadającą nadal szerokość toru 760 mm.
W tym czasie na kolei nie było praktycznie żadnego taboru – znajdowały się tam tylko dwie węglarki. Kolei tej nie uruchomiono z uwagi na wyludnienie Bieszczad, zniszczenie infrastruktury i niespokojną sytuację wynikającą z trwających walk powstańczych.
Modernizacja bieszczadzkiej kolejki.
W pierwszej połowie lat pięćdziesiątych Biuro Urządzania Lasów i Projektów Leśnictwa w Warszawie wykonało projekt modernizacji Bieszczadzkiej Kolejki Leśnej.
Zmodernizowana została istniejąca linia Nowy Łupków – Cisna i budowy nowej linii Rzepedź – Smolnik z odgałęzieniem do Mikowa i linii Cisna – Moczarne.
W ramach modernizacji istniejącej linii na odcinku Nowy Łupków – Wola Michowa tor kolejki ułożono w zupełnie nowym miejscu. Wybudowano również nową stację Smolnik. Oddano też do użytku pierwszy nowy odcinek o długości 4,8 km z Cisnej do Dołżycy 26 lipca 1957 r.
W 1959 r. ukończono budowę linii z Mikowa Dolnego do Smolnika łącząc Rzepedź z istniejącą koleją. Jednocześnie kontynuowano budowę linii z Cisnej do Moczarnego.
Budowa kolejnego, liczącego 6 km długości odcinka z Dołżycy do Przysłupia trwała aż trzy lata. Takie tempo budowy wynikało z bardzo trudnych warunków terenowych. Trasa kolei przecinała głębokie doliny potoków o mocno nawodnionym, miejscami o płynnej konsystencji gruncie. Poważnie utrudniało to formowanie nasypów dochodzących do 16 metrów wysokości.
Odcinek ten oddano do ruchu pod koniec 1961 r. a całą linię do Moczarnego we wrześniu 1964 r.
Łącznie długość kolei osiągnęła 73 km. Wybudowano nowe budynki parowozowni w Cisnej i Rzepedzi, warsztatów w Nowym Łupkowie oraz stacyjne. W każdy dzień roboczy wyprawiano dwie pary pociągów osobowo-towarowych w relacji Cisna – Nowy Łupków i jedną parę na linii Rzepedź – Smolnik. Sprowadzono dwa nowe parowozy. Były to dwuosiowy parowóz „Ryś” i trzyosiowy „Las”. Do nich dołączyły dwa dwuosiowe wagony osobowe.
Współpraca kolejki z PKP.
Dla umożliwienia prowadzenia ruchu pasażerskiego PKP przekazały Bieszczadzkiej Kolejce Leśnej wagony osobowe.
Po przeprowadzonej modernizacji i rozbudowie kolej bieszczadzka przewoziła głównie drewno do znajdującego się zakładu drzewnego w Rzepedzi zbudowanego w latach 1958 – 1962. W tym okresie prowadzono ruch pasażerski oraz znikomy ruch towarowy. W latach 70-tych kolej bieszczadzką kilkukrotnie poddawano modernizacji.
Niestety, w 1991 r. zamknięto całoroczny ruch pasażerski, ograniczając się jedynie do uruchamiania pociągów osobowych w sezonie letnim. Niestety z opisanych inwestycji prowadzonych na przełomie lat pięćdziesiątych i sześćdziesiątych do dziś nie zachowały się XIX-wieczne elementy infrastruktury kolei bieszczadzkiej. Podobnie sytuacja przedstawia się w kwestii całego taboru.
Lokomotywy pochodzą z lat 1977 – 1980, wagony osobowe z 1975 r. a towarowe z lat pięćdziesiątych. Ponadto jedynymi obiektami pochodzącymi sprzed modernizacji kolei są budynek stacyjny i budynek magazynowy na stacji w Cisnej.
Nie umniejsza to jednak zabytkowemu charakterowi kolejki bieszczadzkiej.
Formalny właściciel majątku.
Obecnie formalnym właścicielem majątku Bieszczadzkiej Kolejki Leśnej jest Skarb Państwa reprezentowany przez Lasy Państwowe.
Odcinek Wetlina – Moczarne został przekazany Bieszczadzkiemu Parkowi Narodowemu. Trasa kolei bieszczadzkiej na odcinku Rzepedź — Smolnik Wola Michowa biegnie wzdłuż granicy Ciśniańsko – Wetlińskiego Parku Krajobrazowego. Dalej aż do Wetliny tory znajdują się na terenie samego Parku.
W 1992 r. dzięki staraniom Polskiego Stowarzyszenia Miłośników Kolei, Bieszczadzka Kolej Leśna została objęta ochroną konserwatorską. Kolej wąskotorową uznano za dobro kultury.
Do rejestru zabytków wpisano torowisko, stacje i przystanki oraz część taboru.
W roku 1996 powołano do życia Fundację Bieszczadzkiej Kolejki Leśnej. Stawia sobie ona za cel przejęcie majątku linii i jego dalszą eksploatację oraz zbieranie funduszy na konieczne remonty.
Bieszczadzka Kolejka Leśna to niezaprzeczalnie atrakcyjny obiekt zabytkowy.
Kolejkę zamknięto w 1994 r. aby ją wyremontować. Ponownie oddano ją do użytku trzy lata później już jako atrakcję turystyczną pod opieką Fundacji Bieszczadzkiej Kolejki Leśnej.
Dopiero w 1997 r. uruchomiony został ruch turystyczny kolei na 11 kilometrowym odcinku Majdan–Przysłup. W kolejnym roku turyści mogli kolejką dojechać już do stacji Balnica (9 km), znajdującej się tuż przy granicy ze Słowacją. I tak jest do dzisiaj.
Z głównej stacji w Majdanie (przy drodze Cisna–Komańcza) kolejka wyrusza na ok. trzygodzinną wyprawę w kierunku Przysłupia (tam i z powrotem) lub na dwugodzinną wyprawę do Balnicy (tam i z powrotem).
Obecnie kolejka bieszczadzka cieszy się dużą popularnością wśród mieszkańców regionu i turystów, odwiedzających Podkarpacie.
Rekordowe zainteresowaniem kolejką odnotowano w 2021 r. Wtedy to pandemia COVID-19 zatrzymała wielu turystów w Polsce, a odludne Bieszczady brzmiały jak miejsce, w którym można łatwo utrzymać dystans społeczny.
Jednak i w następnym roku chętni na przejażdżkę tą słodką wąskotorówką nie zawiedli. Latem 2022 przejażdżkę Bieszczadzka Kolejką Leśną zafundowało sobie ok. 136 tys. turystów, a licznik nadal bije.
Jaka jest trasa bieszczadzkiej ciuchci?
Również Wy możecie przejechać się Bieszczadzkim Pendolino. To świetna zabawa dla całej rodziny. Czy jesteście ciekawi jak obecnie przebiega trasa ciuchci?
Obecnie kolejka regularnie kursuje od Wielkiej Majówki (tj. długiego weekendu w maju) do końca października. Warto dodać, że dla grup zorganizowanych przejazdy – po wcześniejszym uzgodnieniu – organizowane są przez cały rok. O szczegółach związanych z rozkładem jazdy kolejki dowiedzieć się można z prowadzonej przez Fundację strony internetowej: www.kolejka.bieszczady.pl
Kolejka bieszczadzka kursuje na dwóch trasach na terenie nadleśnictwa Cisna:
Z Majdanu przez Cisną do Dołżycy. Trasa liczy ok. 6 km w jedną stronę. Dlatego przejazd w obie strony wraz z postojem w Dołżycy trwa ok. 1 godz. 20 min. Dawniej trasa sięgała do Przysłupu, a kolejka zatrzymywała się w Cisnej, Dołżycy i Krzywem.
Kursy za parowozem do Dołżycy zaplanowane są w sezonie 2023 na lipiec i sierpień, na dni powszednie z wyjątkiem poniedziałków. Odjazdy o godz. 10:00 i 12:00.
Z Majdanu przez Żubracze i Solinkę do Balnicy. Trasa liczy ok. 9 km w jedną stronę. Przejazd w obie strony wraz z postojem w Balnicy trwa ok. 2 godz.
Warto również zaznaczyć, że kursy do Balnicy odbywają się od maja do października codziennie z wyjątkiem poniedziałków.
Które trasy wąskotorówki są najfajniejsze?
Niewątpliwie trasa do Dołżycy jest malownicza i atrakcyjna dla piechurów, którzy planują wysiąść na jednej ze stacji i powędrować własną drogą przez lasy i góry.
Miejscowość Cisna posiada specyficzny mikrokolimat. Pada tu mnóstwo deszczu. Z Cisnej można ruszyć na wycieczkę na szczyt Wołosań (1071 m n.p.m.), oddalony o ok. 2 godz. marszu, zaglądając po drodze do bacówki PTTK „Pod Honem”, z której rozciąga się piękny widok na dolinę.
Z Dołżycy można udać się na wycieczkę na Łopiennik (1069 m n.p.m.), oddalony od stacji o ok. 1,5 godz. marszu.
Trasa do Balnicy jest dłuższa i ma o jeden przystanek więcej. Wszystkie przystanki to jednak opuszczone wsie.
Pierwsza to Żubracze, w której znaleźć można na niewielkim cmentarzu grób księcia Władysława Giedroycia, „pana na Żubraczech”, zmarłego w 1943 r. Kolejnym przystankiem jest Solinka, znowu wioska-widmo. Sama Balnica to dziś właściwie tylko stacja kolejki, ale dawniej był tu prężny ośrodek przemysłu drzewnego. Do dziś z Balnicy zachowały się ruiny cerkwi i kapliczka Matki Boskiej Leśnej z uzdrawiającym źródełkiem.
Rozkład jazdy Bieszczadzkiej Kolejki Leśnej.
W miesiącach maj i październik Bieszczadzka kolejka leśna kursuje na trasie do Balnicy i z powrotem
- we wtorki, środy, czwartki i piątki odjazd godz. 10:00 oraz
- soboty i niedziele odjazdy o godz. 9:30, 12:00.
W czerwcu i we wrześniu kolejka kursuje codziennie z wyjątkiem poniedziałków, odjazdy 9:30 i 12:00.
Natomiast w miesiącach lipiec i sierpień kolejka kursuje w poniedziałki i weekendy z odjazdami o godz. 9:30, 9:45, 12:00, 12:15, 14:30. W pozostałe dni tygodnia dochodzi trasa do Dołżycy z odjazdami w godz. 10:00 i 12:00.
Liczba miejsc na poszczególne przejazdy jest ograniczona, dlatego warto zaopatrzyć się w bilety już wcześniej.
Ile kosztuje wycieczka Bieszczadzką Kolejką Leśną?
- Bilet normalny do Balnicy lub Dołżycy i z powrotem kosztuje 40 zł, bilet ulgowy (dzieci 3-15 lat, seniorzy powyżej 70 lat) 32 zł. Dzieci do 3 lat podróżują za 2 zł.
- Bilet peronowy (dla osób chcących zwiedzić stację bez wsiadania do kolejki) kosztuje 2 zł.
Nawet dzieci poniżej 3 lat powinny mieć wykupiony darmowy bilet, tak by obsługa pociągu dokładnie wiedziała, ilu wiezie pasażerów i ile miejsc pozostaje wolnych.
Bilety można kupić w kasie (czynna w sezonie letnim od 8:30, w zimowym od 10:00) lub online. Biletów kupionych online nie trzeba drukować, wystarczy podać nazwisko konduktorowi przy wsiadaniu.
Z Bieszczadzkiej Kolejki Leśnej mogą skorzystać nawet rodziny z dziećmi wożonymi w wózkach. Wtedy jednak będziecie musieli zrobić na miejscu dopłatę w wysokości 10 zł.
Na przejażdżkę ciuchcią możecie również zabrać swojego czworonożnego pupila. Musicie jednak dopłacić na miejscu 10 zł.
Oczywiście co roku ceny mogą ulec zmianie dlatego polecam Wam przed wycieczką sprawdzić aktualne koszty na stronie wąskotorówki online.
Jakie mamy ciekawostki o Bieszczadzkiej Kolejce Leśnej?
- Bieszczadzka Kolejka Leśna została uruchomiona w 1898 roku i aż do lat 90-tych XX wieku funkcjonowała jako kolej tranzytowa.
- Kolejką przewożono nią nie tylko pracowników i mieszkańców okolicznych miejscowości, ale również drewno, odpady produkcyjne i wyroby drewniane. Po krótkiej przerwie, kolejka została uruchomiona w 1994 roku, jako atrakcja turystyczna.
- Kolejka jeździ po dwóch trasach. Całoroczna trasa Majdan-Balnica ma długość 9 kilometrów, zaś odcinek Majdan-Przysłup ciągnie się aż 11 kilometrów. Wyruszając z Majdanu kolej zatacza pętle z kilkoma postojami – najdłuższe z nich trwają do 30 minut, podczas których można zwiedzić odwiedzane wsie, spróbować lokalnych przysmaków i podziwiać wspaniałe widoki Bieszczad.
Czy wiecie, że Bieszczadzka kolejka jest najwyżej położoną koleją wąskotorową w Polsce?
- Na trasie z Majdanu do Balnicy podziwiać można wieś Żubracze, która położona jest na wysokości 620m n.p.m oraz niewielką miejscowość Solinka (725m n.p.m.), z której rozciąga się wspaniała panorama Bieszczad.
- Ostatnim przystankiem jest Balnica – zabytkowa miejscowość, która istniała już w XVI wieku. Do dziś znajdują się w niej pozostałości po dawnej nekropolii i murach tutejszej cerkwii.
- W Balnicy znajduje się źródło wody uznawanej za świętą. Przy potoku umieszczono niewielką kapliczkę z wizerunkiem Matki Boskiej Leśnej. Według legendy ze źródełka napił się wody ślepy wędrowiec, który wkrótce po tym odzyskał wzrok. Na cześć tego cudu zaczęto uznawać wody z Balnicy za lecznicze.
- Na letniej trasie Majdan-Przysłup znajduje się kilka ważnych, bieszczadzkich miejscowości. Największą z nich jest miejscowość Cisna, której historia sięga XVI wieku i dziś ma status uzdrowiska. Mineralne wody z Cisnej mają wyjątkowe zdrowotne właściwości, które wykorzystywane są w pobliskich kurortach i salonach odnowy biologicznej.
- Wielu turystów decyduje się na odwiedzenie Cisnej latem. Co roku w sierpniu organizowany jest tutaj duży festiwal Bieszczadzkie Spotkania ze Sztuką “Rozsypaniec”, podczas których można zobaczyć koncerty muzyki ludowej i folkowej. Możecie również wziąć udział w jarmarkach i warsztatach rękodzieła, spróbować lokalnych przysmaków, a także odwiedzić liczne wystawy malarstwa i fotografii.
- Miejscowość Cisna przez wiele lat była własnością rodziny Fredrów. Jej członkiem był Aleksander Fredro – słynny, wybitny komediopisarz, którego prawdopodobnie najbardziej znanym dziełem jest “Zemsta”.
Czy jazda kolejką jest bezpieczna?
- Wiecie, że co roku Bieszczadzka Kolejka Leśna przewozi coraz większą liczbę turystów. W 2010 roku z usług kolejki skorzystało 60 tysięcy osób, zaś w roku 2021 – ponad 160 tysięcy.
- Miejscowości na trasie kolei (m.in. Dołżyca, Cisna, Przysłup, Majdan, Żubrzyce) to niewielkie miejscowości wypoczynkowe, w których znajduje się doskonale rozwinięta baza gastronomiczna i noclegowa.
- W okolicy nie brakuje atrakcji dla najmłodszych. W Cisnej funkcjonuje Park Linowy Kamikaze, a nieco dalej w Habkowcach położona jest górska ścieżka edukacyjna “Lasumiła”, gdzie znajduje się najgrubsza jodła w Polsce.
- Bezsprzecznie podróżowanie wolnobieżną koleją jest bardzo bezpieczne. W całej historii działania Bieszczadzkiej Kolejki Leśnej zdarzył się zaledwie jeden wypadek. Miał on miejsce w 1968 roku, po zderzeniu dwóch pojazdów szynowych zostało rannych kilkanaście osób, a żadna z nich nie zmarła.
Obecnie bilety na zimową podróż Bieszczadzką Kolejką Leśną kosztują 40zł (bilety normalne) i 30zł (bilety ulgowe). Dodatkowo stnieje również możliwość zorganizowania prywatnego przejazdu poza tradycyjnymi godzinami funkcjonowania kolei. Ceny to około 1000zł za zorganizowaną grupę liczącą maksymalnie 30 osób.
Gdzie spróbować lokalnej kuchni bieszczadzkiej?
W trakcie pobytu w Cisnej lub Majdanie warto spróbować lokalnej kuchni bieszczadzkiej. Niewątpliwie do typowych dań Bieszczad należą fuczki (placki z kiszonej kapusty), hryczanyki (kotlety z mięsa mielonego i kaszy gryczanej), knysze (smażone ciasto pierogowe z nadzieniem mięsnym lub warzywnym) oraz proziaki (charakterystyczne dla regionu “chlebki” pieczone na blaszce). Musicie również spróbować także lokalnych deserów i słodkości, a także bieszczadzkich nalewek produkowanych na bazie ziół i słodkich owoców.
Po przejażdżce kolejką wąskotorową musicie koniecznie wstąpić do „Siekierezady”. To uroczy i bardzo klimatyczny bar choć uważam, że bardziej zasługuje na miano najbardziej zakapiorskiej bieszczadzkiej knajpy. Bar Siekierezada przyciąga od lat przede wszystkim klimatem. O ile w ciągu dnia spotkamy tu głównie przypadkowych turystów skuszonych wystrojem wnętrza i bardzo smacznym jedzeniem, to już w nocy miejsce zmienia się w tętniący życiem ul, w którym sacrum miesza się z profanum. Nie brak tam nie tylko dobrych trunków i dobrego towarzystwa, ale i klimatycznych biesów, czadów, bieszczadzkich rzeźb, obrazów oraz oczywiście siekier wbitych w stół.
Jeśli będziecie gościć w naszych Domkach nad Soliną Czarny Kot to do Siekierezady dojedziecie najszybciej Małą Pętlą Bieszczadzką. Przejazd 38 km trwa ok. 50 minut.
Dlatego podczas waszego pobytu w Bieszczadach nie zapomnijcie zaplanować sobie choćby jednego wieczoru w Siekierezadzie, która zasłużyła sobie na miano miejsca z diabelskim charakterem.
Czarny Kot gorąco poleca.
Niewątpliwie przejazd Bieszczadzką Kolejką Leśną to wspaniały sposób na podziwianie krajobrazów górskich. Obecnie Bieszczadzka Kolejka Leśna to jedna z najbardziej unikalnych atrakcji w Polsce. Ponadto jej historia, piękny krajobraz i pełne niespodzianek przejażdżki pociągiem zapewniają niezapomniane wrażenia dla turystów w każdym wieku.
To miejsce, które trzeba odwiedzić, aby zrozumieć i docenić piękno polskiego dziedzictwa kolejowego i Bieszczadów jako całości. Zaplanuj swoją wizytę już dzisiaj i dołącz do setek zadowolonych pasażerów, którzy podziwiają to wyjątkowe miejsce w Polsce.
Na koniec warto dodać że na terenie Bieszczad znajduje się jeszcze jedna atrakcja tego typu. Bieszczadzkie Drezyny Rowerowe znajdują się w miejscowości Uherce Mineralne (około 45km na północ od Majdanu) i oferują przejazd drezynami przez jedną z kilku tras krajoznawczych i widokowych.
I ja tam z gośćmi byłem, miód i wino piłem,
A com widział i słyszał, tutaj w księgi umieściłem.
Dobry nocleg w Bieszczadach? – zapraszam
Cześć jestem Ewa – zapraszam do moich domków.😀 Moi Goście cyklicznie do nas wracają przywożąc ze sobą kolejnych znajomych i rodzinę.
Nasze domki 🐈⬛ to więcej niż miejsce noclegowe – to gwarancja niezapomnianych wspomnień i relaksu w sercu Bieszczad.
Wybierając nasze domki 🐈⬛ nad Soliną, macie szansę na pełen relaks, przygodę oraz odnowienie zarówno ciała, jak i umysłu w jednym z najpiękniejszych zakątków Polski.
Może i Ty dołączysz do grona stałych bywalców?
You must be logged in to post a comment.